Rzuć wyzwanie stereotypom

Zainspirowana ODWAGĄ, o której tak wiele było w ubiegły piątek na spotkaniu zamykającym pierwszą edycję programu wymyślonego i stworzonego przez kobiety #BNPParibas #WomenUp, odważyłam się w weekend rzucić wyzwanie stereotypom na temat wychowania.

Link do postu, w którym piszę: https://www.linkedin.com/posts/malgorzatachrusciak_bnp-jestemjednawas-womenup-activity-6867425679135256576-80vD

Lektura książki Alfie Kohn „Mit rozpieszczonego dziecka” wymagała ode mnie odwagi. Bo cóż jeśli okaże się, że moje metody wychowawcze były z gruntu złe, a tymczasem dziecko już dorosłe, charakter został wypaczony a czasu cofnąć się  nie da.

W książce tej znalazłam zdanie, które postanowiłam sobie zapisać, aby mi nie umknęło.  Gdy zerknęłam na nie ponownie dziś pomyślałam, że może warto przyjrzeć mu się nieco bliżej, bo wydaje mi się bardzo trafne. I to nie tylko z perspektywy dziecka, o którym mówi autor.

To co nazywane jest narcyzmem lub roszczeniowością, w rzeczywistości może być pragnieniem młodych ludzi by traktowano ich z szacunkiem i pozwolono decydować o swoim życiu

Bardzo często spotykam się z wygłaszanym z dużym przekonaniem poglądem, że młodzi ludzie  są w pracy roszczeniowi, nieodpowiedzialni, trudno ich zmotywować i zaangażować […]. Mam wrażenie, że w moim środowisku zawodowym kwestia skutecznego motywowania i angażowania do współpracy młodych ludzi jest jednym z najważniejszych wyzwań, z którym zmagają się osoby zarządzające kancelariami lub działami prawnymi.

☺ Myślę sobie, że jedną z odpowiedzi na to wyzwanie mogłaby być próba poszukania, co kryje się za tym NIE. 

☺ A wtedy okazać się, może, że stoi za nim TAK jakiejś ważnej potrzebie. 

☺ A może otwierając się na tę potrzebę udałoby nam się znaleźć wspólną przestrzeń do porozumienia?  

Może wcale nie trzeba stawiać murów na granicach i okopywać się w swoich stanowczych NIE lub TAK, lecz raczej budować z szacunkiem mosty z DOBRYCH ROZMÓW? 

Zapraszam do rozmowy i mojego blogu – link do strony w pierwszym komentarzu.

A do lektury książki zachęcam – nie tylko rodziców małych dzieci

Więcej
do poczytania