Po co prawnikowi Przystanek Stop?

„Boję się, że szybko wpadnę w rutynę i utarte koleiny” powiedział mój Klient. Prawnik, który po długim namyśle, w bardzo świadomy sposób zdecydował się na zmianę pracy.

Zapytałam, co mogłoby dla niego być sygnałem ostrzegawczym, że idzie na kurs kolizyjny z rutyną. Wybrał gadżet reklamowy firmy, z której właśnie odszedł. Postanowił postawić go na biurku, aby mu przypominał dlaczego zrezygnował z pracy w tej firmie, choć nie była to dla niego łatwa decyzja.

Na pytanie, czy to będzie go wystarczająco zabezpieczało przed ryzykiem utartych kolein, po namyśle dodał cykliczny Przystanek Stop, wpisany w każdym tygodniu w kalendarzu czas zarezerwowany wyłącznie dla niego. Czas na refleksję, czy jego życie zawodowe zmierza we właściwym kierunku, czy w miejscu w którym jest najlepiej jak to możliwe korzysta ze swojego potencjału, czy nie popełnia błędów, które doprowadziły do rezygnacji z poprzedniej pracy?

Trzymam mocno ✊, aby jego małe Przystanki Stop spełniły swoją rolę i dały mu moc zrealizowania zawodowych marze

Z własnego doświadczenia wiem, jak trudno jest zatrzymać się w biegu codziennej „bieżączki”. Czasem czułam się jak zawodnik, który bierze udział w zawodach, choć nie wie w jakiej dyscyplinie startuje, nie zna reguł tej dyscypliny, ani gdzie jest meta.

Jeśli miewasz tak samo, lato to dobry czas, aby ZATRZYMAĆ SIĘ, spojrzeć wokół i zadać sobie kilka ważnych pytań. Na przykład, czy jestem dla swojego zespołu szefem, jakiego sam(a) chciał(a)bym mieć

Na zdjęciu idealny Wakacyjny Przystanek Stop – zachód słońca na Helu.  Czy można sobie wymarzyć lepsze okoliczności do zatrzymania w biegu?

Więcej
do poczytania